{phocagallery view=category|categoryid=60|imageid=2003|float=left}
RÓŻA
16.II.2012 (czwartek) – godz. 17,00 i 19,00 w Kinie Impresja
czas trwania: | 1 godz. 38 min. |
---|---|
gatunek: | Dramat |
premiera: | 3 lutego 2012 (Polska) |
produkcja: | Polska |
reżyseria: | Wojciech Smarzowski |
W pierwszym odczuciu „Róża„ to film dość klasyczny. Dopiero w pewnym momencie nagromadzenie nieszczęść okazuje się w nim zupełnie nietypowe.
Lato 1945 roku, tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Tadeusz, polski żołnierz, któremu wojna zabrała wszystko i niczego nie oszczędziła, dociera na Mazury, na ziemie, które przed wojną należały do Niemiec, a po wojnie zostały przyznane Polsce. Odnajduje wdowę po niemieckim żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. Mieszkająca sama w dużym gospodarstwie Róża przyjmuje Tadeusza chłodno, pozwala przenocować. Tadeusz odwdzięcza się za gościnę pomocą w obejściu. Róża, choć się do tego nie przyznaje, potrzebuje czegoś więcej – przede wszystkim ochrony przed szabrownikami, którzy nachodzą jej gospodarstwo. Stopniowo Tadeusz poznaje przyczyny jej samotności… Na tle krajobrazu wyniszczonego przez wojnę, gdzie nadzieja stała się narzędziem propagandy, między dwojgiem ludzi z odległych światów rodzi się miłość… niemożliwa?
W pierwszym odczuciu „Róża„ to film dość klasyczny. Dopiero w pewnym momencie nagromadzenie nieszczęść okazuje się w nim zupełnie nietypowe. Pod tym względem obraz trochę przypomina „Szczęście moje„ Siergieja Łoznicy, w którym ludzie również stali się bestiami i znikąd nie było ratunku, ale jednocześnie wchodziliśmy w nim w klimat oniryczny. Smarzowski nie daje nam takiej furtki bezpieczeństwa, nie pozwala poczuć się komfortowo, daje za to odczuć z całą mocą prawdziwość opowiadanej przez siebie historii. I dopiero pod koniec delikatnie zmienia styl, pokazując ostrze, wprowadzając bardziej współczesne elementy formalne. Tymi kilkoma zdecydowanymi odstępstwami od gatunkowej normy potwierdza swoją wielką klasę reżysera, który rozwija się we wspaniały, nieprzewidywalny sposób.